Jest tak orientalna, jak orientalna mieszanka warzyw z lidla. Jak widać na zdjęciu - tydzień azjatycki wita.
Żeby nie było biednie do formy trafił również łosoś.
Potrzeba:
łosoś
mieszanka warzyw orientalnych
1 puszka pomidorów krojonych
2 jajka
1 czerwona papryka
opcjonalnie - makaron do lazanii
warzywa wrzucić na patelnię z odrobiną oleju - odrobinę posolić.
W międzyczasie jakkolwiek pokroić łososia i wrzucić do formy.
W misce mieszamy pomidory z puszki z jajkami i pokrojoną papryką, solimy i przyprawiamy.
Ja dodałem bazylię, cząber, majeranek i kardamon. Ten ostatni tylko po to, żeby móc powiedzieć "Dodałem kardamon - to dlatego taka dobra." czyli głównie dlatego, że "kardamon" brzmi egzotycznie i w ogóle, i moja mama jak o tym słucha to mnie ma za mistrza nie wiem czego, a tak na prawdę kosztuje tyle, co inne przyprawy i tak samo łatwo się go sypie z tej torebeczki, co wszystko inne.
Warzywa powinny już w międzyczasie dojść na patelni - jak nie, można wrzucić na mały ogień i sprawdzić fejsa, czy coś.
Łososia zasypujemy warzywami, jak mamy to przykrywamy makaronem do lazanii i zalewamy pomidorami.
Wrzucamy do piekarnika na 200-220 stopni na 20-25 min i zapominamy.
a) piekarnik nie musi być rozgrzany - to nie ciasto
b) jak poleży dłużej w cieple to nic się nie stanie - to nie ciasto
c) dla pełnego szpanu można spojrzeć na skład mrożonki i nauczyć się wszystkich składników. W końcu "Zapiekanka z pędami bambusa, kasztanami wodnymi, kiełkami fasoli mung, grzybami mun i mleczkiem kokosowym przyprawiona ziołami prowansalskimi i odrobiną KARDAMONU" brzmi lepiej niż "zapiekanka z mrożonki chińskiej" :P
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz